czwartek, 30 maja 2013

XXIV

- Chcesz to kupić? – spytałam.
Ekspedientka zlustrowała mnie od góry do dołu. Uśmiechnęłam się do niej. Odwzajemniła uśmiech z niechęcią. Śmieszą mnie takie sytuacje.
- Nie wiem skarbie, tak myślałem, muszę do ciebie pasować. Nie chcę krawatu. – dodał.
- No dobrze.
Ekspedientka odeszła zrezygnowana.
- Podoba ci się? – spytał.
Dotknęłam materiału. Miękki. Przyjrzałam jej się.
- Podoba. – odparłam. – Ale lepiej ją przymierz.
Założył ją szybko na siebie.
- Hmm.. – odgarnęłam mu włosy. – Musisz je obciąć. Wyglądasz dobrze, kup ją.
- Skoro tak mówisz.. kupię ją i obetnę włosy.
Udaliśmy się do kasy. Kasjerka przyglądała się Kubie z wielkim zaciekawieniem. Spojrzałam na niego. Przyglądał mi się. Uśmiechnęłam się, a on cmoknął mnie w policzek.
- To będzie 100 funtów. – powiedziała.
Dałam jej kartę, wpisałam kod , spakowała mi w reklamówkę i zajęła się Kubą. Ich dialog mnie rozbawił.
- Dzień dobry panu. – powiedziała wpatrując się w niego.
- Ta, cześć. – powiedział.
- Dobry wybór, ta marynarka jest śliczna. – próbowała skupić jego uwagę na sobie.
- Widzisz skarbie, masz dobry gust. – zwrócił się do mnie.
- To będzie 80 funtów.
- Na metce jest 100. – zdziwił się.
- Dam panu rabat. – powiedziała mrugając powiekami.
- Yyy… nie trzeba. – powiedział.
Wręczył jej 100 funtów, wziął już zapakowaną marynarkę i wyszliśmy ze sklepu. Wybuchłam śmiechem.
- Co? – spytał Kuba.
- To jest śmieszne. Powinieneś wykazać trochę zainteresowania, gdy cię zaczepiają.
- Po co? – spytał zdziwiony.
- Żeby było im miło.
Nie wierzę. Każę mu być miłym dla dziewczyn, które go podrywają.
- Sama tego chcesz. – powiedział.
Wzruszyłam ramionami.
- Co teraz? – spytałam.
- Lody?
- May be.- powiedziałam.
Zjechaliśmy na dół i poszliśmy do lodziarni.
- Jakie chcesz – spytał.
- Deser karmelowy. – powiedziałam.
- Ok. – powiedział i poszedł po desery.
Wpatrywałam się w całą sytuację. Jak zwykle ekspedientka rozbierała go wzrokiem. Kuba powiedział jej co chce, ona zaczęła przyrządzać zamówienia, ale nie przestawała go zagadywać. W pewnym momencie lody jej upadły. Widziałam, że starał się nie roześmiać, ale wiedziałam, że był rozbawiony tą sytuacją. Zrobiła nowe, ale za mocno sypnęła posypką, połowa spadła na ziemię. Jezu, ona to robi specjalnie? Chciała mu podać lody, które wylądowały na jego koszulce. SKUBANA ROBI TO SPECJALNIE! Nie wierzę. Zaczęła go wycierać. Nie zauważyła, że wyprowadza go z równowagi. Stwierdziłam, że mu pomogę. Podeszłam do niego.
- Co tak długo? – spytałam.
- Pani potrzebuje więcej czasu. – odpowiedział.
- Przepraszam.. – powiedziała speszona.
- Nic się nie stało. – uśmiechnęłam się.
Uśmiechnęła się. Była śliczna. Spojrzałam na koszulkę Kuby.
- No super. – powiedziałam. – Masz tak zamiar ze mną wracać?
- Mam inne wyjście?
- Tak. Możesz wrócić sam.
Uśmiechnął się.
- Wolę pierwszą opcję.
- Nie wiem czy ja wolę. – zażartowałam.
- Mam iść bez koszulki? – roześmiał się.
- TAK. – powiedziałam szybko.
Roześmiał się. Dziewczyna wreszcie dała nam te lody. Poszliśmy do stolika.
- Chciałaś żebym był miły. – zaczął. – Wolę nie być.
- No wiesz co..
- Czekałem pół godziny na lody. PÓŁ GODZINY. Pobrudziła mi koszulkę, co to za niezdara.
- Kuba… ona to zrobiła specjalnie. – powiedziałam. Spojrzał na mnie zdziwiony. – Nie zauważyłeś?
- Nie wpadłbym na to. –odpowiedział. – Ma szczęście, że są dobre.
- No a jakie miałyby być? To najlepsza lodziarnia w Anglii.
Wzruszył ramionami. Lody były przepyszne. Rozmawialiśmy i śmialiśmy się przez cały czas. Zjedliśmy do końca i zeszliśmy na parking. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do domu. Do którego? Do mojego.
- Za dwa dni na uczelnię i do pracy. – powiedział.
- Pewnie będziesz miał na wcześniejsze godziny niż ja. – zaśmiałam się.
- Dlaczego?
-  Nie wiem. Zawsze pierwsze klasy mają na wcześniej. Ja będę spała do 9, ty do 7.
- To nie jest fair. – powiedział.
-Niestety. Ja przeżyłam, ty też dasz radę.
-  Nie mam innego wyjścia. Która godzina? – spytał.
Spojrzałam na zegarek.
- Cholera, już 16. – odpowiedziałam.
- Tyle czasu robiliśmy zakupy? – zdziwił się.
- No jak tobie każda sukienka nie pasowała…
- Nieważne. – powiedział.
- Na którą idziemy jutro do Kościoła? – spytałam.
- Nie wiem… a na którą są msze?
- Nie byłeś jeszcze na ani jednej mszy? – spytałam zdziwiona.
-No.. nie.
- O 7, 8, 9, 10, 12, 14, 18, 20.
- O 12? – spytał.
- Ok.
- Dobra, spadam. – powiedział. – Muszę zrobić parę rzeczy.
Podszedł do mnie i mnie przytulił. Nie chciałam go puszczać. Oparłam głowę na jego piersi.
- Muszę iść. – szepnął.
- Nie… - mruknęłam.
Odsunęłam się lekko.
- Pa. – pocałował mnie.
- Pa.
Wyszedł. Jest dobrze. Wreszcie jest dobrze. Nasz związek przypominał mi teraz normalny związek. Niczym się niewyróżniający. Tak chcę żeby było. Normalnie, spokojnie, ale szczęśliwie. Dobrze, że spróbowałam. Jestem teraz pełna życia. To jest piękne. Wiedzieć, że ktoś na ciebie zawsze czeka, ktoś o tobie myśli, ktoś potrafi przybiec do ciebie o każdej porze. To dodaje skrzydeł. Posprzątam. Jest brudno.



***



GODZINA 20 – KOŃCZĘ SPRZĄTANIE.
Umyłam podłogę do końca i podziwiałam widoki. Było czysto i ładnie. Zamknęłam drzwi i poszłam wziąć długi prysznic. Wyszłam o 21. Nie będę suszyć włosów. Nałożyłam odżywkę i poszłam oglądać telewizor. Leciał film z Beyonce. Kocham to, oglądałam ten film, gdy byłam mała. Skończyłam oglądać telewizję po 23. Poszłam spać, chciałam rano pobiegać.

- Ty szmato ty mnie udupiłaś! – krzyknął facet w masce.
- Rozwiąż mnie ! – krzyknęłam. – Nic ci nie zrobiłam, sam się udupiłeś!
- O nie kochanie… najpierw cię przelecę, a potem zabije.
Nie, nie, nie. Rozpiął rozporek. Chciał mnie zmusić do otwarcia buzi, ale nie dałam się.
- Nie chcesz zginąć w trakcie orgazmu? Trudno, będzie mniej przyjemnie.
Zaczęłam płakać. Boże, co złego zrobiłam? Oblał mnie benzyną, wyjął zapalniczkę. Zaczęłam się modlić w głowie.
- Miło było. – powiedział i rzucił zapalniczkę w moją stronę.

Wielki płomień buchnął prosto na moją twarz. Zapaliły mi się włosy. Cholernie bolało. Zamknęłam oczy i czekałam na koniec. Niech to się skończy jak najszybciej.


_____________________________________________________

jak chcecie to follujcie tumblrahttp://fiercemonaco.tumblr.com/ : )

3 komentarze:

  1. Podoba mi się !

    Wzajemna obserwacja co ty na to powiesz ? Czekam na odpowiedź u siebie . Oraz zapraszam do Siebie xd

    OdpowiedzUsuń