sobota, 9 marca 2013

III

będę pisać po polsku, bo większość tak zagłosowała. : )


Odwróciłam się. To był Kuba. Zakrył usta palcem, każąc mi być cicho. No raczej idiotką nie jestem, nie będę krzyczeć kiedy jakiś złodziej jest w domu. Co by tu zrobić… wyjść i zadzwonić po policję… a może użyć paralizatora…? Muszę zdecydowanie dostać pozwolenie na broń, będę czuła się bezpieczna. Nagle zobaczyłam jak Kuba zaczyna iść na górę. NIE! Złapałam go szybko za rękaw kręcąc głową. On pokiwał i pokazał mi drzwi. Założyłam ręce na biodra z miną „ no chyba raczej nie” . Uśmiechnął się
- Idź. – powiedział nie wydając dźwięku.
Przewróciłam oczami i wyszłam. Wyjęłam telefon, wybrałam numer i kliknęłam zieloną słuchawkę
- Policja.
- Ktoś włamał mi się do domu.
- Adres?
- Main Street 30, Londyn.
- Zaraz będziemy.
I rozłączyła się. Nagle usłyszałam rozbijane szkło i krzyk. Błagam, tylko nie plazma, tylko nie plazma. Złożyłam ręce jak do modlitwy. Oby nie plazma… JEZU KUBA JEST W ŚRODKU A JA SIĘ O PLAZMĘ MARTWIĘ! Szybko wbiegłam do mieszkania, wzięłam paralizator i pobiegłam na górę. Sprawca leżał na ziemi, a Kuba patrzył na rozbitą plazmę.  NIEEEEE!!!
- Nosz kurwa…
- Przykro mi… poważnie..
- Dobra, nic się nie stało. Kupię inny telewizor, ważne, że Tobie nic nie jest. – powiedziałam. Nagle strach ogarnął moje ciało. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że gdybym nie odwiozła El, to coś mogłoby mi się stać. Dostałam drgawek. Rzadko je miewam, zazwyczaj jestem twarda.
- Ej.. nic się nie stało, nic Ci nie jest, mi też… - powiedział Kuba i mnie przytulił.
- Ughh.. wiem, wiem.. – odpowiedziałam. Przez ramię zobaczyłam jak złodziej się podnosi i sięga do kieszenie po.. broń.. cholera! On ma BROŃ! Odepchnęłam Kubę, trochę niespodziewanie i chyba za mocno, bo się przewrócił.  Złodziej zdążył już wstać i celował we mnie. Zobaczyłam jak jego palec się rusza. Szybko kucnęłam i kopnęłam go w kolano. Kulka trafiła w lustro, a on się wywrócił. Zanim zdążył załadować pistolet wycelowałam w niego paralizator i strzeliłam. Momentalnie stracił przytomność, a pod dom akurat podjechała policja. Super, jeszcze rozwalone lustro.
- To… Ty.. To.. Skąd.. To wyglądało.. jak.. jak… jakaś  akcja z filmu. – powiedział Kuba ze zdziwieniem.
- Ej, skąd to zdziwienie? Że niby jestem kobietą i nie umiem się bronić? – powiedziałam śmiejąc się.
- Nie.. nie chodzi o to… Tata? – spytał
- Co tata?
- Nauczył Cię tego?
- Nie. Dziadek. – powiedziałam z powagą.
-Dziadek? Niezłego masz dziadka. – powiedział i zaczął się śmiać. Do pokoju wtargnęła policja.
- Tu leży.- powiedziałam pokazując ręką na niego. – Może uda mi się dostać jakieś odszkodowanie… - powiedziałam kierując się do Kuby.
- Raczej tak… możesz wyciągnąć od niego sporo kasy, jeśli dostaniesz dobrego prawnika.
- Wiem. Na to liczę. Dam radę załatwić kogoś dobrego. – powiedziałam. Mam nadzieję, że chłopaki, El, Cara lub Rita znają dobrych prawników. Mi nigdy nie był potrzebny. Jay pewnie ma dobrego, poproszę Ritę, żeby się go spytała.. nie lubię wykorzystywać jej znajomości, ale muszę. Rozwalił mi plazmę, debil.
- Szukamy tego gościa od dłuższego czasu. Będziemy musieli rozejrzeć się tu. Lepiej niech pani przenocuję dzisiaj gdzie indziej. – powiedział policjant.
- Co ? Za co go szukacie? Co zrobił?
- Nie możemy za dużo powiedzieć. Włamał się do wielu domów, zabił parę osób.
ZABIŁ? CO?! Spojrzałam na Kubę. Nic nie było po nim widać, ale czuję, że go to poruszyło. Policjant mówił coś jeszcze, ale jakoś nie mogłam się za bardzo skupić na tym co mówi.. Gdyby mnie.. o Boże.. nie chcę nawet o tym myśleć.
- Zajmę się nią. – powiedział Kuba.
Spojrzałam na niego pytająco.
- Ok. Twój adres?
- Main Street 36.
- Ok. Weź najważniejsze rzeczy I idź.
- CO?! To mój dom!
- Wiemy, ale musimy zbadać miejsce włamania.
- Ughhhh OK!
Poszłam po walizkę, spakowałam potrzebne rzeczy. Zajęło mi to 15 minut.
- Jeśli coś zepsujecie... – powiedziałam do policjanta
- Nie zepsujemy. – odpowiedział. 
Oby.
-  Chodź. – powiedział Kuba.
- Idę, idę..
- Daj. – powiedział pokazując na walizkę.
- Przecież to tylko 5 minut drogi..
- No daj. – wyciągnął rękę. Podałam mu torbę.
- Jest lekka. – powiedziałam uśmiechając się.
- Owszem. Ale dziwnie się czuję jak dziewczyna coś niesie, a ja sobie idę i się obijam.
- przesadzasz.
- Możliwe. – powiedział z tym jego uśmiechem..
Ja się tylko uśmiechnęłam. Rozbraja mnie jego uroda. Nigdy tak nie miałam, żaden chłopak nie był aż tak przystojny. 
- Rozgość się. - powiedział wchodząc do jego mieszkania.
- Dzięki... nie musiałeś, mogłam przenocować u kogoś innego.
- Ale chciałem. - powiedział znowu się uśmiechając. no zaraz chyba zemdleję. - No, chyba że nie chcesz.
- Zależy.
Jego mina zrzedła.
- Masz deser karmelowy? - powiedziałam z powagą.
- Nie...
- To będzie źle.
- Możemy kupić.
- I tak zrobimy. - powiedziałam śmiejąc się.
Dopiero teraz domyślił się, że nie mówiłam wszystkiego poważnie. 

***


Jest godzina 17. Nie potrzebnie kupowaliśmy alkohol, bo zaczyna na mnie oddziaływać. Co wtedy się dzieje? Coż... tracę nad sobą kontrolę, wszędzie jest mnie pełno, jestem o wiele bardziej pewniejsza siebie.
- ..dlatego właśnie nie powinien on być premierem. - dokończył swoją długą wypowiedz Kuba.
- Och panie Koron, pan jest taki idealny, niech pan idzie na premiera.
- Coż proszę pani, byłoby to możliwe, gdybym mógł się skupić. Ale przez panią nie mogę.
- Może zerwę z panem kontakt, a wtedy podbije pan świat?
- Niee.. gdyby zerwała pani ze mną kontakt, nie potrafiłbym zrobić niczego.
- Och czyżby? Więc i tak jest źle i tak jest źle? Więc co mam zrobić, panie idealny?
- Najlepiej to...- powiedział i przybliżył swoją twarz do mojej. Dzieliły nas już milimetry...

9 komentarzy:

  1. AWWW <3 Pisz dalej bo urwałaś w najlepszym momencie !! Nie mogę się doczekać co będzie dalej i ogólnie co wydarzy się u Kuby *-* pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudo! Czekam na dalsze losy :3

    OdpowiedzUsuń
  3. nieeeeeeeeeeeee! nie w tym momencie! :( smutam bo będę musiała czekać na ciąg dalszy. na pewno coś skomplikujesz i nie będzie cukierkowo. a akcja z włamaniem - dobry pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham sposób, w który piszesz. Będę czytać kolejne xx ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, ja też będę czytać Twojego bloga, jest świetny! x

      Usuń
  5. Dobrze piszesz. Mnie osobiście bardzo wciągneło. Trochę poczułam się jak ta dziewczyna :D Bardzo fajny blog ♥!
    Zapraszam też do mnie, może Ci się spodoba:
    http://maryannfashionn.blogspot.com/
    Buziaki ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  6. skomentuje dziś tylko tu, bo jestem wybita z rytmu, później już będę komentować równo ;p już myślałam, że coś o 1D piszesz, bo mi Chelle mówiła, że El jest ;p Monika mi do niego pasuje ;p ciekawi mnie czy też go pocałuje szybko nowy dodaj :) <3 Pattie x

    OdpowiedzUsuń