poniedziałek, 1 kwietnia 2013

IX

Na początku bardzo chcę Was przeprosić, że tak długo nie pisałam, jednak miałam tyle sprzątania, że mogłam jedynie czasem wejść na fejsa w telefonie.


- Nie poddam się tak łatwo.
Stanęłam jak wryta. Wyłączyłam suszarkę.
- Dlaczego? Nie rób scen z filmów.
- To na prawdę nie jest tak jak myślisz. - powiedziała Wiktoria, którą dopiero teraz zauważyłam na schodach. - Nie byłaś pewna co do niego czujesz... a raczej byłaś pewna, ale nie potrafiłaś się do tego przyznać.Ja cię za dobrze znam kochanie.. ostatnio coraz częściej zastępujesz serce mózgiem.
- Nie powinnaś tego robić. Twoje serce wie lepiej. - wtrącił Kuba.
- Dlatego.... zaplanowaliśmy to.. żebyś poczuła, że ci zależy..
Ha! Śmieszne! Zaczęłam kręcić głową i się śmiać. Włączyłam suszarkę i z powrotem zaczęłam suszyć włosy.
- Teraz radź sobie sam. - usłyszałam Wiktorię.
Kuba westchnął, a Wiktoria zeszła na dół. Czemu ja się ciągle uśmiecham? Jak oni w ogóle mogli coś takiego zrobić? Suszarka przestała działać. Podniosłam wzrok. Kuba odłączył mi suszarkę. Spojrzałam się na niego pytająco. Podszedł do mnie. Blisko. Bardzo blisko.
- Zakłóca pan moją przestrzeń osobistą.
- Jeszcze nie. - odpowiedział. - Dopiero zaraz zakłócę.
- No nie sądzę, że dasz radę.
Spojrzał się na mnie pytająco. A ja... ja jak małe dziecko zaczęłam uciekać z piskiem na dół. Jak dobrze, że mogę biegać dookoła domu. Minęłam Wiktorię z piskiem, a ona się śmiała. Pewnie sobie myślała "Wreszcie wróciła moja Monika". Kurcze, szybki jest... ale nie, ja się nie poddam. Czuję się jak dziecko.. No i zakręt.. nie.. nie.. 
*JEB*
Super. Znowu. Za często się wywalam. Zaczęłam się śmiać. Jak zwykle, jak zwykle, cały czas się wywalam.
- Poważnie? - Kuba stanął nade mną i zaczął się śmiać. 
Już już chciałam się podnieść i uciekać jednak on się na mnie rzucił.
- Jednak dałem radę. - powiedział nadal się śmiejąc.
- To było okrutne i bezduszne! - krzyknęłam.
- To, że się na ciebie rzuciłem?
- Nie, to co wymyśliliście z Wiktorią.
- Niestety, zmusiłaś nas do ostatecznych środków.
Zrobiłam zadąsaną minę.
- Nie rób tak. - powiedział i cmoknął mnie w usta.
Uśmiechnęłam się. Cóż, Wika ma faktycznie rację. Zależy mi.
- Śniadanie! - krzyknęła Wiktoria.
Musieliśmy wstać i zjeść.
***
Rozległ się dzwonek do drzwi. Spojrzałam na zegarek. 18.00 . SZLAG! Chłopaki przyszli. Źle, źle, źle, źle, źleeeee. Cholera. Spojrzałam na Wiktorię, jej reakcja była taka sama jak moja. Widziałam to po jej minie.
- HAALOOO! JESTEŚMY!!! - krzyknął Lou.
- Super. - szepnęłam.
Kuba spojrzał się na mnie pytająco.
- Zobaczysz. - powiedziałam do niego.
- No może by ktoś tu przyszedł?! - krzyknęła Dan. DAN?!
- No właśnie! - usłyszałam Perrie.
CO?! Założę się, że i El tam jest. Szybko pobiegłam do holu. No a jak? Rzuciłam się na nie,
- Dlaczego nie mówiłyście, że przyjedziecie?! - krzyknęłam szczęśliwa.
- Aaa.. niespodzianka taka.. bo ostatnia nie skończyła się zbyt dobrze.
Wszyscy poszliśmy do jadalni. Jakie zdziwienie było Kuby, gdy zobaczył ich wszystkich.
-ZRÓBMY IMPREZĘ! - krzyknęła Wiki. Ta jak zwykle o tym samym. No, ale... miałam na to ochotę, nie powiem, że nie...
- Ooooo tak! - krzyknęła Pezz. - Mogę zadzwonić po dziewczyny!
- Ja po Jusa! - krzyknął Niall.
- Ja po Ritę i Carę. - powiedział Harry.
- Ja po JLS. - powiedział Liam.
- Ja po Olliego. - powiedział Lou.
- To ja po tancerzy i Eda! - krzyknęła Dan.
- Ja po naszych znajomych z Manchesteru. - powiedziała El.
- Ja po znajomych z UCL. - powiedziałam. - I już mega impreza. 
- DZWONIMY PO LUDZI! - krzyknęła Wiki i każdy złapał za telefon.
- Justin pyta czy może wbić Alfredo! - krzyknął Niall.
- Jasne! - odkrzyknęłam.
- Hey Madison, jesteś w Londynie? Ooo to super, bo akurat... - usłyszałam El.
Jejku wszyscy dzwonią wszędzie.
- Ej Rita może wziąć Jaya, Riri, Bey, J Cole'a i Draka, bo są akurat w studiu. - powiedział Harry.
- Bierz wszystkich! Chcę poznać Beyonceeee! - krzyknęła Wiktoria.
Harry, Wiki i Niall poszli po zakupy. Reszta zaczęła ogarniać w domu, przygotowywać siedzenia i stoły, przynosić płyty itp.
- Monika... - usłyszałam Kubę. - Nie wiem.. czy ja dam radę... czy to nie za dużo... osób.
- Ej.. spokojnie. Dobrze będzie jeśli poznasz ludzi. Będą znajomi z UCL, będziesz miał z kim rozmawiać. Reszta też jest normalna. To nie jest tak, że wywyższają się. Są na prawdę w porządku.
- Jesteś pewna?
- Tak. Na 100 % . - odpowiedziałam spokojnie.
- Dobra. Dam radę.
- LUDZIE JADĄ! - usłyszałam Wiktorię. Wrócili już ze sklepu. Akurat.
***
Impreza się rozkręciła. Jejkuuu właśnie rozmawiam z Beyonce. Największa inspiracja mojego życia, a ja spokojnie z nią konwersuję. Zawsze spoko.
- Przyszedł Busta Rhymes i Kayne West! - krzyknęła Dan.
Kuba otworzył szerzej oczy. On ich uwielbia. Masa ludzi u mnie w domu. Masa sławnych i normalnych i wszyscy dobrze się bawią. Podeszłam do Rity i Cary. Zaczęłyśmy rozmawiać sama nie wiem o czym. Strasznie je lubię. Nagle podszedł do nas Harry.. O nie... jest upity. To źle..
- Witam drogie panie.. - powiedział śmiesznym głosem.
Zdusiłam chichot. Rozmowa się rozkręciła. Rita i Cara odeszły się czegoś napić, a Harry został ze mną. Rozmawialiśmy i nagle on zaczął mi coś mówić na ucho. Zaczęłam się śmiać, jego głos... hahahha. Nagle pochylił się nade mną.
- Dlaczego mi to zrobiłaś? - powiedział smutnym głosem.
- Ale co? - spytałam. Nie mam pojęcia o co chodzi.
- On. - i już wiem, że chodzi o Kubę.
- Posłuchaj, nigdy nie dałeś mi nic do zrozumienia... - i przerwał mi. pocałował mnie. ooo nie nie nie nie! odepchnęłam go i za kilka chwil ktoś pociągnął go i uderzył w twarz. 
NIE!

7 komentarzy:

  1. hahahha o kurde ile ty tu ludzi dałaś !! :D zajebisty !;p love xx

    OdpowiedzUsuń
  2. o kurde też chcę na takie party :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale impreza! A rodział zajefajny jak każdy :>

    OdpowiedzUsuń
  4. napiszę z Twojego konta Moniko, gdyż nie umiem zmienić na moje : D
    jestem pod wrażeniem! : D



    Kamila c:

    OdpowiedzUsuń
  5. HAHAH jaka impreza :O chciałabym tam być. Tak w ogóle świetny rozdział, Hazza rozwala system :D czekam na więcej! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super Blog ; )
    Obserwujemy ? Ja już , liczę na rewanż z twojej strony ; D

    OdpowiedzUsuń
  7. Hello!What do you think about following each other.Let me know and I'll follow you back :*

    OdpowiedzUsuń